Weszłam do domu i wchodząc na górę po schodach sprawdziłam komórkę miałam 60 nieodebranych połączeń od taty.
Kliknęłam więc na jego numer ale zanim zdążyłam zdobyć połączenie ktoś wyrwał mi telefon z ręki. Obróciłam się i zobaczyłam stojącą za mną ciocię. Wyglądała na roztrzęsioną, ale mimo uśmiechnęła się do mnie.
- Przepraszam, Słonko. Takie mamy zasady. Żadnych telefonów po 22- powiedziała.
- Tylko, że tata do mnie dzwonił dużo razy i...
- To nic takiego- warknęła ale szybko się znowu opamiętała- rozmawiałam z nim. Chciał się tylko zapytać czy szczęśliwe dotarłaś. Podobno się do niego nie odezwałaś.
Pokiwałam posłusznie głową i zamnknęłam się w pokoju. Coś tu ewidentnie było nie tak. Tata nie dzwonił by tyle razy z byle powodu.
Pomyślałam że moge do niego napisac z komputera albo z tableta. Ale po przetrząśnięciu całego pokoju stwierdziłam, że nie mam w pokoju żadnego sprzętu alektronicznego.
Coś podkusiło mnie żeby sprawdzić czy da sie uchylić okno w moim pokoju. Ale klamka została zdemontowana. Pomału zaczynałam wpadać w panikę. Podbiegłam do drzwi i nacisnęłam na klamkę. Nie ustąpiła. Zaczęłam krzyczeć i walić w drzwi pięściami ale to było ma nic.
- Chris?! Ciociu!!!! Co się dzieje?! Otwórzcie mi!!!- krzyczałam chisterycznie. Ale nie usłyszałam żadnej odpowiedzi. Chwilę później do pokoju wszedł mój wujek. Myślałam, że Wszytsko bedzie okay, że to tylko jakaś moja chora wyobraźnia tworzyła jakieś niestworzone historie. Ale potem zobaczyłam, że mężczyzna trzyma w dłoni nóż. Zaczęłam krzyczeć i wyrywać się mu gdy próbował mnie zranić. Ale to było na nic. Jednym ruchem ręki powalił mnie na ziemię z taką siłą że potem widziałam tylko ciemność.
.............................................
Dam dam dam !!!! I'm back !! Mówiłam że was nie opuszczę <3 obiecuję że skończę to książkę :D jak wam się podoba?
Rozdział dedykuję wszystkim, którzy nadal ze mną są. Kocham was <3
Dawno mnie tu nie było, ale zaległości zostały nadrobione :D
OdpowiedzUsuńTrochę się wydarzyło w życiu May od przyjazdu do Londynu: nowa koleżanka Melody, nowy wróg Molly, zainteresowany nią chłopak, dziwna rozmowa wujostwa, telefon od Leny, zniknięcie Raka, sytuacja z pociągiem a teraz atak wujka na dziewczynę. Zaczyna się robić creepy... ale i ciekawie.
Ciekawa jestem dlaczego mężczyzna chciał zabić May i co teraz się z nią stanie.
Niwcierpliwie czekam na następny rozdział. Pozdrawiam serdecznie :*
PS. Zapraszam do mnie http://inez2402.blogspot.com/?m=1 :D
Wracaaajjjj !!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko ja wybrałam się na strasznie długie wakacje ostatnio xD Jak tylko naprawią mi wi-fi (czyli mam nadzieję, że jutro) postaram sie wrócić i mam nadzieję, że uda mi sie Ciebie też do tego namówić <;
OdpowiedzUsuńŚciskam ^^
Niepowtarzalna xx
Widzę, że nie tylko ja wybrałam się na strasznie długie wakacje ostatnio xD Jak tylko naprawią mi wi-fi (czyli mam nadzieję, że jutro) postaram sie wrócić i mam nadzieję, że uda mi sie Ciebie też do tego namówić <;
OdpowiedzUsuńŚciskam ^^
Niepowtarzalna xx
hej, kocham to!
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :)