- Czy ty do reszty oszalałeś? -spytałam- przecież wiesz, że mam lęk wysokości.
Obrócił się w stronę z której przyszliśmy.
- Miało być szalone ? Jest szalone. Ale jak chcesz możemy już sobie pójść-powiedział i uśmiechnął się pod nosem.
Dureń. Wiedział, że nie chcę wracać.
- Nie nie nie- powiedziałam- zostajemy.
Rak odwrócił się w moją stronę.
- W życiu nie wejdziesz na samą górę- zakpił przechodząc koło mnie i szturchając mnie ramieniem.
Prychnęłam.
- Rzucasz mi wyzwanie?- spytałam próbując przybrać jakąś poważną pozę. Chyba nie za bardzo mi to wyszło.
Rak uniósł brwi.
- A jeśli tak to co?
- To lepiej uważaj bo już po tobie- odpowiedziałam i rzuciłam się to metalowych drzwi wejściowych. Były zamknięte.
- Jak mamy się tu do cholery dostać?- spytałam kopiąc w gruby metal.
Rak przebiegł obok mnie.
- A tak- powiedział i z niezwykłą lekkością dźwignął się na najniższy balkon.
- Drań- mruknęłam pod nosem i pobiegłam za nim.
Minęło sporo czasu za nim wspięłam się na balkon. Gdy wreszcie się tam wgramoliłam stanął przede mną Rak.
- Postanowiłem dać ci małe fory i chwilkę na cie poczekać- zaśmiał się i oparł się o ścianę wkładając ręce do kieszeni.
- Skończ- palnęłam już ostro poirytowana całą sytuacją.
Jak tylko podniosłam się z ziemi Rak rzucił się na betonowe schody bez barierek sięgające do samej góry.
- I że niby ja mam się tam wspiąć?- wrzasnęłam za nim. Od samego patrzenia na te schody kręciło mi się w głowie.
- Sama chciałaś - odkrzyknął mi, a jago niski głos odbił się echem od ścin budynku.
Nie patrz w dół- powtarzałam w sobie w myślach. Za każdy razem gdy tam spojrzałam miałam wrażenie, że spadam. Ale nie wygra tak łatwo- pomyślałam- o nie. I wspinałam się dalej, myśląc o tym, że Rak nie może mieć racji. Nie wiem jakim niewyobrażalnym cudem wspięłam się na ostatnie piętro z językiem na brodzie i żołądkiem podchodzącym mi do gardła. Rak już tam stał. I zwijał się ze śmiechu.
- Bardzo śmieszne- mruknęłam i oparłam się najbliższą ścianę, żeby nie stracić równowagi.
- Wszystko w porządku ?- spytał Rak z trudem tłumiąc śmiech.
- W jak najlepszym.- odpowiedziałam zaczynając panować nad oddechem.
Rak mnie przytulił.
- Czy ty nigdy nie odpuszczasz?- spytał?
Pokręciłam przecząco głową wciągając zapach jego koszulki. Pachniał mydłem i pastą do zębów.
Delikatnie mnie od siebie odsunął.
- To chodź zobaczyć widoki- wziął mnie za rękę i pociągnął za sobą.
.................................................................................................................................................................................................................................................................................................
I jak ? Podoba się ?
Tak podoba się i gdy to czytałam moje 1 skojarzenie to Tris i Tobias z "Niezgodnej" :3 on też ma lęk wysokości. Więc jak mogłabym powiedzieć, że mi się nie podoba? Przecież to jest niesamowite! Czekam na następny rozdział i jej reakcje na te widoki =D
OdpowiedzUsuńPowiem Ci że też myślałam o Tobiasie :-) w tym momencie jak Tris już nie żyła a on się przemógł i zjechał na linie :-( ale ja też mam lęk wysokości ;-)
UsuńAha co za zbieg okoliczności XD
UsuńHah :-)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńI to jak się podoba!
OdpowiedzUsuńCiekawe co to będą za widoki?
Weny!
Dziękuję :-D
UsuńBardzo się podoba :) Jestem ciekawa co tam zobaczy, bo to na pewno będzie niesamowite :) A może zbliży się do Raka? Kto wie? :D Czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńNic nigdy nie wiadomo :-)
UsuńSuper czekam co będzie dalej .
OdpowiedzUsuńTak, podoba mi się :) Fakt, ja też miałam skojarzenie z "Niezgodną" :D Ale fajnie piszesz, masz za wielki plus :)
OdpowiedzUsuńJa też piszę : http://zaprzysiezeni.blogspot.com/
Dziękuję :-) na pewno zajrzę do ciebie :-D
UsuńSuper ten twój blog!! :D Czekam na nexta :D
OdpowiedzUsuń~Wika~
PS. A widziałaś mój 2 blog?
youstaywithmeforever.blogepot.com
Widziałam :-)
OdpowiedzUsuńMogłabyś sprawdzić pocztę byłabym wdzięczna :))
OdpowiedzUsuńJasne :-) już sprawdzam :-D
UsuńŚwietny blog! Zabawny i taki jakby normalny o prostym życiu.
OdpowiedzUsuńCzekam na następny :)
http://drive-my-heart.blogspot.com/